poniedziałek, września 10, 2018

Projekt ,,Wiem, umiem, reaguję"

image

Projekt ,,Wiem, Umiem, Rozumiem" - Aspekty prawne 

W roku szkolnym 108/2019 moja klasa przystąpiła do ,,Wiem, umiem, reaguję" zorganizowaną przez Fundację Mikroakademia. Dzisiaj opowiem Wam o pierwszym dniu zajęć z związku z tym projektem.

Całość dotyczy przemocy rówieśniczej, czyli między uczniami. Uświadamia on, co wiążę się z wiedzą prawną, czyli co grozi nam ze strony prawnej w sytuacji gdy dochodzi do przemocy.

Najpierw zacznę od 2 dość ważnych dat: 
26 października 1982 roku - ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich
6 czerwca 1997 roku - kodeks postępowania karnego

Później dowiedzieliśmy się w jakim wieku jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny. Do 13 roku życia rodzice w pełni odpowiadają za nasze czyny, między 13 a 17 rokiem życia częściowo odpowiadamy, a powyżej 17 lat już w pełni możemy zostać ukarani. W sytuacjach wyjątkowych gdy popełnimy coś naprawdę złego (na przykład zabójstwo) to wystarczy, że mamy powyżej 15 lat.

Środków wychowawczych by ukarać nieletnią osobę jest wiele i dzielą się one na wychowawcze, poprawcze i leczniczo-wychowawcze. Do wychowawczych należą upomnienia, nadzór kuratora czy umieszczenie w rodzinie zastępczej. Do poprawczych należą zakład poprawczy, a  leczniczo-wychowawczych stosuje się w wypadkach, gdy dany człowiek ma np. upośledzenie umysłowe, choroby psychiczne i tym podobne.

Przemoc rówieśnicza to nie tylko wypisywanie głupot na temat kogoś w internecie, ale także nietykalność cielesna, groźby (karalne) czy przemoc fizyczna, psychiczna. Do każdej z tych czynów jest rzecz jasna artykuł prawny, ale tym nie będę nikogo zamęczać.

Pomoc. Jak po nią sięgnąć? Tutaj też mamy możliwości, z których trzeba skorzystać gdy jesteśmy ofiarami przemocy lub GDY WIDZIMY PRZEMOC (do tego też jest artykuł!). Możemy to powiedzieć zaufanej nam osobie, rodzicowi, przyjacielowi, komuś innemu z rodziny, nauczycielowi, pedagogowi lub, jeśli nikomu z tych osób nie ufamy (niestety) to mamy również telefon zaufania. Numer telefonu do niego to 116 111. Nie bójmy się tam dzwonić kiedy mamy jakiś problem.

I PAMIĘTAJCIE, W SIECI NAWET W KARCIE INCOGNITO NIE JESTEŚMY ANONIMOWI. 

piątek, września 07, 2018

1 tydzień liceum - wrażenia


Czy liceum jest takie złe?

Trzeciego września 2018 roku po raz pierwszy przeszłam przez próg liceum. Razem z towarzyszącą mi mamą udałyśmy się do sekretariatu by przenieść mnie z klasy na lingwistyczno – prawnej do klasy biomedycznej, kiedy dopadły mnie wątpliwości czy dam sobie radę. Nie będę opowiadała tego wydarzenia ze szczegółami, więc przejdę do końca tej historii. Zostałam w tej klasie, w której byłam piertwotnie.
Z ludźmi z klasy nie znałam się, jedyną znaną mi osobą była moja przyjaciółka, z którą kumplowałam się od początku gimanzjum. W dniu rozpoczęcia nikogo, dopiero w następne dwa dni poznałam kilka osób, ale na razie nie nazwałabym nas grupom, wiecie, nie chce niczego zapeszać.
W czwartek, czyli tak naprawdę 3 dzień szkolny pojechaliśmy na wycieczkę integracyjną. Pod szkołą spotkaliśmy się przed 8 rano, a o 18 mieliśmy wrócić. Na miejscu byliśmy koło godziny 10, pobawiliśmy się w kilka śmiesznych gier, w których nie tylko moja klasa brała udział, ale także klasa biomedyczna. W większości chodziło o rywalizacje między klasami, co według mnie było niezbyt trafione. W pewnym momencie klasa biomedyczna zaczęła nas strasznie obrażać. Między innymi, że i tak wszyscy skończymy w McDonald’s lub KFC, że będziemy nikim i tym podobne. Ale hej, oni są 2 dni na swoim profilu i są najmądrzejsi na świecie, a biologie i chemie mają w małym palcu. (Czujecie ten sarkazm?). Moim zdaniem ich zachowania nie były na poziomie szesnastolatków, a co najwyżej pięciolatków, którzy złoszczą się na innych i tupią nóżkami niezadowoleni. (Bez urazy dla pięciolatków). Jedna nawet dziewczyna zapytała się czy upodabniam się do jakiegoś dzikiego zwierzęcia z lasu, bo kopię, co było dla mnie niezwykle dziwne. Nie wiedziałam do końca co odpowiedzieć, bo ani nikogo nie kopnęła, ani nawet mnie nie znały. No cóż, wredni ludzie są wszędzie.
Dla wyjaśnienia, ten post nie jest by obrazić ludzi z biolchemu/innych kierunków!
W piątek byliśmy w kinie na filmie, o którym również napiszę posta.
Podsumowując, od jednego tygodnia szkolnego jestem w liceum. Nie poznałam jeszcze większości nauczycieli, ale wydaje mi się, że są całkiem w porządku, zaprzyjaźniłam się z paroma osobami z klasy. Jak na razie ani razu jeszcze się nie spóźniłam.
Więc licuem to chyba nie aż taki zły diabeł jak niektórym się wydaje?

poniedziałek, września 03, 2018

Informacja

Jak wiecie, zaczął się rok szkolny, więc mój czas będzie dość mocno ograniczony przez szkołę. Dlatego postanowiłam, że nowe posty będą pojawiać się w poniedziałki, środy i soboty/niedzile. Miłego wieczoru,
Irala Ira

sobota, września 01, 2018

Moje zainteresowania


Co robię w wolnym czasie? Leżę a może robię coś wiecej?

Zainteresowań dużo i naprawdę rzadko nudzi mi się. Muszę być już naprawdę bez tak zwanych ,,sił życiowych’’ by nic nie robić i tylko patrzeć się w przestrzeń.
Najczęściej piszę, o wszystkim i o niczym. Przygodę z pisaniem zaczęłam w 5 klasie podstawówki (wcześniej naprawdę nie lubiłam pisać) i zaczęło się od zwykłego fanfiction – opowiadania, w którym umieściłam One Direction – a aktualnie piszę różne reportaże i artykuły, o ile można tak to nazwać. Przez 3 lata też pisałam na Wattpad.com, ale myślę, że wyrosłam z tego i przestało mnie interesować pisanie ciągle o tych samych osobach. Zaczęłam nawet kilka dłuższych prac, ale do tej pory żadnej z nich nie skończyłam.
Często też robię zdjęcia. Moim ulubionym tematem jest natura, ta żywa i martwa. Najwięcej zdjęć z wakacji mam zawsze kwiatków, wody czy trawy, a na drugim planie zazwyczaj są ludzie. Rzadko też z wakacji mam zdjęcia, na których ja jestem, bo ja zazwyczaj stoję za obiektywem.
Rysuje, ale nie nazwała bym siebie Van Goghiem czy Da Vinci. Nie nazwałabym też tego czymś wyjątkowym czy ładnym, moje rysunki ograniczają się do kwiatów czy różnych biologicznych rzeczy, które są w moim zeszycie od biologii.
No właśnie biologia. Fascynują mnie przeróżne ciekawostki biologiczne, jakieś fakty, choroby, właściwości leków itd. Jednak tu również bardzo lubię rośliny i to dlatego na urodziny od przyjaciółek (pozdrawiam Was kochane) dostałam atlasy roślin.
Języki. W swoim szesnastoletnim uczyłam się wielu języków, ale płynnie mówię po polsku i po angielsku. Francuski, włoski, niemiecki czy rosyjski są raczej krótkimi epizodami niż czymś więcej. Od marca jednak też się uczę, sama, języka koreańśkiego i myślę, że to on zostanie moim 3 językiem, w którym płynnie będę mówić.
Włosy. Bardzo często zmieniam kolor moich włosów. Miałam już fioletowe, czerwone, czekoladowe, blond i czarne. Aktualnie na głowie mam wyprany purpurowe włosy, aczkolwiek planuje pewne zmiany.
To chyba już wszystkie moje zainteresowania, które są dla mnie najważniejsze, o których lubię pisać lub mówić. Mam nadzieję, że i wy nie nudzicie się w wolnym czasie, a jeśli tak to polecam znalezie czegoś swojego, bo nic tak nie poprawia humoru jak robienie czegoś, co nas interesuje.
Irala Ira

6 często spotykanych fobii, których nie traktuje się poważnie


6 często spotykanych fobi, których ludzie nie biorą na poważnie

Nie oszukujmy się, każdy się czegoś boi. Nie ma osoób, których nie można wystraszyć. Fobie spotykamy codziennie, mają różne formy i wszystkie wyglądają inaczej.
Fobie definiuje się jako uporczywy lęk przed określonymi wydarzeniami, zjawiskami lub przedmiotami. Osoby cierpniące na daną fobie starają się unikać przyczyny, co często utrudnia prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie.
Z naprawdę wielu fobii wybrałem te, które są często spotykane, ale nie są traktowane poważnie, czyli tak jak należy traktować każdy lęk.

  •  Achluofobia

Najczęściej ciemności boją się dzieci, wyobrażają sobie, że w ciemnych kątach ich pokoju ukrywają się potwory, duchy czy inne budzące grozę stworzenia. Nie leczony strach przed ciemnością prowadzi do achluofobii, co jest bardzo uciążliwe, zwłaszcza że dni stają się coraz któtsze.

  •  Akrofobia

Zdażyło ci się kiedyś, że stojąc na balkonie na dziesiętym piętrze przeszły cię ciarki po spojrzeniu w dół? Jeśli nie, to gratulacje nie masz lęku wysokości, jeśli jednak tak to mogę cię pocieszyć, jest to bardzo często spotykana fobia, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Osobom na ten lęk cierpiącym budynki czy inne obiekty wydają się dużo wyższe niż naprawdę są. Pojawia się ona zazwyczaj w dzieciństwie, kiedy rodzice sadzają swoje dziecko, na wysokich krzesłach, podnoszą do góry czy biorą ‘na barana’. Nie zdają sobie jednak sprawy, że zamiast sprawiać to radość dziecku to może jedynie przyspożyć strachu.

  •    Antropofobia

Występuje zazwyczaj u osób, które występują publicznie. Objawy to pocenie się, czerwienie czy bełkotanie. Ludzie ci boją się innych osób, nie chcą nic przy nich robić. Antropofobia różni się od fobii społecznej tym, że fobia społeczna to lęk przed intereakcją, odrzuceniem i ośmieszeniem. Podsumowując, człowiek boi się człowieka.

  •   Kynofobia

Nie znam dziecka, które nigdy nie przestraszyło się psa. Nieważne czy będzie to pies duży czy mały, może wystraszyć. Ja sama gdy byłam młodsza okropnie bałam się tych przecudnych czworonogów. I tego właśnie dotyczy ta fobia, którą ma naprawdę wiele ludzi, ale jakoś nikt (w moim otoczeniu bynajmniej) nigdy nie przywiązał większej wagi niż powiedzenie ,,co ty, Yorka się boisz?”.

  •    Arachnofobia

Na pewno kiedyś zdarzyła ci się wzdrygnąć na widok wielkiego, włochatego pająka, a jeśli nie to na pewno ktoś kogo znasz tak zrobił. Strach przed pająkami jest powszechny, choć w Polsce nie występują naturalnie niebezpieczne gatunki dla człowieka. Zastanówmy się teraz co czują osoby z tą fobią w Australii?

  •     Ofidiofobia

Osobiście, bardzo, ale to bardzo boję się węży. Jakilowiek obrazek, zdjęcie czy nawet pluszak węża w sklepie sprawia, że drżę. Zapewne znane też są węże ogrodowe, kiedyś prawie krzyknąłam gdy taki zobaczyłam. Współczuje sobie i wszystkim, którzy cierpią, a do tych co kochają wężę apeluję o nie przywożenie ich nielegalnie do Polski, bo nie jest to ani ich środowisko naturalny, ani Polacy nie będą zadowoleni z boa na ulicy.

Podsumowując, wszystkie fobie, które wymieniłam są bardzo często spotykane. Ja codziennie widzę osoby, które na widok pająka krzyczą, nie cierpią wysokich budynków czy zapalają wszystkie możliwe światła w domu kiedy zapada zmrok. Każda z tych fobii jest poważna i tak powinno się je traktować, więc zaoszczędź sobie głupich komentarzy, bo one nie sprawią, że ktoś magiczni przestanie się bać. Nie namawiaj też tych osób by spróbowały czegoś, jeśli tego nie chcą to nie zmuszaj ich na skok z bungee, wyłączenie lampki przy łóżku czy odwiedzenie terrarium. Po prostu nie warto.
Irala Ira

Zapach wiosny

Jak pachnie wiosna? Dla mnie to nie jest jeden konkretny zapach, który pojawia się każdego roku. Czasem jest to zapach   gorzkiej kaw...