czwartek, października 25, 2018

Gwiezdna poezja

Czy gwiazdy czują smutek?
Czy gwiazdy spadając płaczą?
Czy tak niezwykle kochają?
Czy kiedykolwiek gwiazd dosięgnę?

Choćbym stanęła na palcach i tak cię nie dotknę,
Ciepło twoje bijące koi moje serce kołaczące.
Starając się biec do przodu, potykam się o niebo wiszące,
Rany na moich kolanach są tylko chwilowe, niewartościowe,
A blask twój oświeca mi drogę do nieba.


Droga gwiazdko, czy ty kiedyś też się smucisz?
Płaczesz czasem cichutko w kąciku jak malutka myszka?
A może wielke łzy wylewasz i tworzysz galaktyczne morze?
Odpowiedz mi proszę na pytań moich kilka,
Doczekać się nie mogę aż znów popatrze w oczy twoje.

Czy może wiecznie padać deszcz?

Czy wiecznie padać może deszcz?
Tak by ukrył wszystkie smutki,
Wszystkie pustki zakrył,
Wszystkie zmarwienia zalał.
By przestały męczyć marne pytania,
Kiepskie zadania i nędzne równania.
Tak by wypełnił to co suche, 
I to co zwiędło przez upływ lat. 
I tak by ciepła herbata była cieplejsza,
I tak by bury kot był  kolorowy,
I tak by gorące serce biło mocniej,
Niż turkocze stary pociąg.
By podróże były lepsze,
By siedzenia wygodniejsze, 
A dźwięk ludzkiego głosu koił nerwy.


poniedziałek, października 08, 2018

Pozytywne aspekty jesieni


              Jesień – czas depresji i smutków. Może i tak, choć według mnie depresji czy smutek można mieć nawet w najgorętszy dzień lata, ale cóż, ja sie nie znam. Wracając, jesień to moja ulubiona pora roku. Mimo okropnego wiatru, strasznego zimna czy wiecznego kap, kap, kap ja widzę plusy. I dzisiaj właśnie o tym Wam napisze, o plusach okropnej jesieni.
             Plus pierwszy, czyli kakao. Uwielbiam usiąść sobie pod kocem z wielkim (największym ze wszystkich kubków) kakaem, które paruje i niemalże parzy. Jest słodkie, gorące i przecież kto nie kocha czekolady?
             Plus drugi wymaga wyjścia na dwór, do czego nie jestem zazwyczaj chętna, ale jesień to wyjątkem. Czuję, że żyje kiedy idę ze słuchawkami na uszach, okryta chustką i zimno uderza mnie w kolana. Nie w całe nogi, bez przesady, ale lubię czuć ten przyjemny chłód. Oprócz tego przyjemne pieczenie na polikach też lubię.
             Kolejnym pozytywnym aspektem jesieni są oczywiście jesienne zdjęcie. Bardzo często robię zdjęcia przyrodzie, a jesień jest pełna pięknych kolorów, które warto uchwycić.
Następnym aspektem jest przyroda. Czy nikt z Was nie kocha kiedy idzie się chodnikiem wśród kolorowych drzew, z których spadają liście, na ziemi leżą kasztany, a powietrze jest chłodne i rześkie, czyli takie jak być powinno? Jeśli nie to przykro mi, nie możemy się dłużej przyjaźnić! (Taki żart, kochani)
            Ostatnim z pozytywów jesieni są zapachowe świeczki. Latem ich zapach jest dość intensywny i ciężki, więc nie mam potrzeby ich palenia, ale jesień (i zima) to idealna pora na to. Kiedyś bardzo lubiłam kwiatowe, jakiś jaśmin, bez czy tym podobne, ale ostatnio zakupiłam 3 świeczki o zapachu ciasteczek i nie żałuje, są świetne!
            A może ty kochasz coś jeszcze w jesieni albo kompletnie nie zgadzasz się z tym co napisałam? Daj mi znać o tym! 

Irala Ira

Dyskriminacja


Hej, tu znów Irala Ira. Dzisiaj wracam do Was z trochę innym tekstem, który budową przypomina bardziej rozprawkę, ale cóż - samo jakoś tak wyszło. Jak przy (większości) moich tekstów proszę o dystans i nie obrażanie się za to co napiszę, gdyż wszystko co znajdziecie na tym blogu najprawdopodobniej będzie moją subiektywną opinią. A teraz, zapraszam do czytania.

Dyskryminacja to forma nieuzasadnionego wykluczenia społecznego poprzez traktowanie danej osoby mniej przychylnie niż innej ze względu na jakąś cechą, np. orientacje seksualną, kolor skóry, oczu, niepełnosprawność i tym podobne. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że możemy kogoś dyskryminować. Krzywe spojrzenie, nieodowiedni komentarz – wszystko może tak naprawdę urazić drugiego człowieka. Czasem nawet, a może aż, nasza mina może zdradzić, co czujemy. Oczywiście, mamy prawo nie zgadzać się z czymś, nie popierać, czy czegoś nie chcieć, ale pamiętajmy, że człowiek wciąż jest człowiekiem i powinnyśmy go w pełni akceptować i być dla niego choć odrobinę życzliwi. 
Jednak wracając do dyskryminacji. Ja spotykam się z nią na co dzień, w szkole, na ulicy, wszędzie. Mogłoby się wydawać, że ludzie dyskryminują wszystko. Bo ta dziewczyna to chłopaciara, bo ten pan jest czarnuchem, a ten to na pewno jest pedałem. Zastanówmy się jednak, co jest przyczyną tego, że jesteśmy takimi potworami, bo ludźmi na pewno nie można nas nazwać. Dlaczego sprawiamy, że druga osoba przez nas płacze? Przecież my nie chcemy płakać, więc pytam Was,  dlaczego oni płaczą? Dlaczego wciąż nie umiemy być człowiekiem dla drugiego człowieka?
Homoseksualizm to choroba – usłyszysz to od naprawdę wielu ludzi. Na pytanie czy ktoś chciałby dziecko Homo Sapiens  odpowiedali, że brzydzili by się dotknąć taką osobą, a przecież każdy z nas żyjących jest Homo Sapiens. Dlaczego chcemy izolować tych, co zakochali się w tej samej płci? Dlaczego nie możemy tak po prostu kochać?
Ważną, może najważniejszą kwestią, jest reakcja na dyskryminacje. Ofiara chowa się, ucieka, załamuje, może reagować złością, czy nawet agresją. Obrona jest reakcją naturalną. Ale jak reaguje ta osoba z boku? Milczy, patrzy, ignoruje? Jest niewinna? Och, na pewno nie.
              Jestem tolerancyjna/tolerancyjny – kolejne kłamstwo, które codziennie słyszymy. To, że mój drogi przyjacielu tolerujesz laktozę i gluten nie znaczy, że automatycznie tolerujesz wszystkich i jesteś dobrą osobą. Nie może być tak, że na widok kogoś o innym kolorze skóry robisz kwaśną minę.
Ostatnio wpadła mi też do głowy pewna myśl. Bardzo dużo mówi się, że biali dyskryminują czarnych, ale nikt jakoś nie mówi, że żółci też cierpią. Przecież oni też się od białych wiele różnią, mają ciemne oczy, ciemne włosy, wyglądają  inaczej. Przecież to nie tylko tak, że rasizm i dyskryminacja dotyczą tylko czarnych ludzi, ale wszystkich. Sąsiadki z drugiego piętra, która ma  dwadzieścia kotów, listonosza, który na policzku ma starą bliznę czy nauczyciela, który odważył się do nas przyjechać z Afganistanu. Jesteśmy wściekli, oburzeni, że ktoś jest inny od nas. A może powinniśmy w końcu zdać sobie sprawę, że to my jesteśmy inni? Że to my jesteśmy tymi, co przyjechali do Ameryki, Afryki czy Azji, bo jesteśmy chciwymi, podłymi hipokrytami? Bo to nie ci czarni zrobili z nas niewolników, tylko my z nich drodzy białasi. Może pora spojrzeć na to w ten sposób?
Nieważne, czy jesteś hetero, jaki masz kolor skóry, bo możesz być nawet fioletowy, czy w co wierzysz. Dla mnie i wszystkich ludzi będziesz zwykłym człowiekiem, który może nas wiele nauczyć i może nas uszczęśliwić oraz pokazać, inną (może i lepszą) część świata. 

Irala Ira

piątek, października 05, 2018

Izolacja


Izolujemy  się od wielu czynników. Od rzeczy, których nie lubimy, sytuacji, która niekoniecznie nam pasuje. Jednak najczęściej izolujemy się od ludzi. Przerywamy nici łączące nas z innymi, nierzadko od najbliższych; przyjaciół, rodziny czy współpracowników. Wtedy ludzie nie mają dla nas większego znaczenia. Ale czy na pewno?
Znam kobietę, niemłodą, ale i niestarą, która mogłaby się wydawać całkiem szczęśliwa. Miała kochającego męża, gromadkę dzieci i rodziców, których odwiedzała co niedzielę. Jednak w pewnym momencie coś się stało. Nie wiadomo do końca co tak naprawdę. Tak jakby Joanna wzięła nożyczki i przecięła wszelkie nici łączące ją i innych ludzi. Przestała odwiedzać rodziców co niedzielę, mąż stał się zwykłym facetem, a gromadka dzieci skurczyła się do jednego dorosłego już syna.
Czy Joanna czuła się lepiej gdy odizolowała się? Czy może zaczęła czuć się samotna i chciała naprawić te relacje, ale nie wiedziała jak? Tego nie wiem, nikt chyba nie wie. A może?

Zapach wiosny

Jak pachnie wiosna? Dla mnie to nie jest jeden konkretny zapach, który pojawia się każdego roku. Czasem jest to zapach   gorzkiej kaw...